Pamiętam swój pierwszy kontakt z muzyką Ninos du Brasil. Takich przeżyć się nie zapomina. Włoski duet wystąpił w warszawskiej Cafe Kulturalna. W migającym świetle, wśród fruwającego konfetti zaprezentowali nietuzinkowy show hipnotyzując publiczność porywającą mieszanką brazylijskiej batucady, rytualnego techno i punk rocka. Niesamowity spektakl i koncertowa petarda, wobec której nawet największe sztywniaki (takie jak autor recenzji) nie mogły pozostać obojętne – tańczyli dosłownie wszyscy. Jak to się stało, że tłum, w rytm tego szalonego tornado, nie rozniósł klubu? Nie słyszałem, by sejsmolodzy odnotowali tego wieczoru niepokojące zapisy fal sejsmicznych w okolicach Cafe Kulturalna, pewnie tylko dlatego, że nikt takich pomiarów wówczas nie robił. Moglibyśmy mieć geograficzną sensację, zaś winnymi całego zjawiska byliby Nico Vascellari i Nicolo Fortuni tworzący Ninos Du Brasil.
Ninos Du Brasil Fot. Marco „Messa” Zanin
Vida Eterna, trzeci krążek Włochów (drugi nagrany dla wytwórni Hospital Productions) to zdecydowanie najdojrzalszy materiał w dorobku duetu. Zrobili krok w stronę bardziej klubowego brzmienia zachowując punkowy pazur i szamański klimat, który jest przecież ich znakiem firmowym. Ewolucja stylu zadziałała na korzyść muzyki Ninos Du Brasil. Vida Eterna, wampiryczny koncept album (okładka to praca brytyjskiej artystki Marvin Gaye Chetwynd z albumu Bat Opera), jest spójnym monolitem nie nadającym się do słuchania na wyrywki. Mroczna podróż pełna mocnych, porywających rytmów, industrialnych brzmień bębnów, złowieszczych szeptów i okrzyków mogłaby być doskonałą ilustracją szalonej imprezy w ciemnym lesie lub na cmentarzu, gdzie ściągnęły wszelakie nocne stwory i dziwadła: wilkołaki, wampiry, strzygi i demony. Powietrze zostało skażone złowieszczym, wywołującym ciarki pierwiastkiem NDB. Uważajcie – ten towar fascynuje, wciąga jak narkotyk i trudno się od niego oderwać.
Płyta Vida Eterna została nagrana po to, żeby przy niej tańczyć. Mam nadzieję, że w ramach promującej ją trasy koncertowej Ninos du Brasil powrócą do Polski – wtedy szykujcie się na trzęsienie ziemi, o którym opowiadać będziecie swoim wnukom.